Posted by on 4 lutego 2017

Za nami kolejne spotkanie biblijne. Jak zwykle rozważaliśmy fragment ewangelii przeznaczony na nadchodzącą niedzielę. Tym razem głównymi motywami występującymi w tekście były sól i światłość.

Sól jest przyprawą chroniącą przed zepsuciem, a jednocześnie wydobywającą smak z potrawy. Czasownik posolić oznacza oczyścić, konsekrować. W Piśmie Świętym sól miała znaczenie metaforyczne. Oznaczała: ducha ofiary, gdyż dodawano ją do każdej ofiary składanej Bogu; oczyszczenie – Eliasz solą oczyszcza wodę; przyprawę – uczniowie mają chronić ludzkość przed zepsuciem. a także mądrość, gościnność oraz przymierze. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że bycie solą to gorliwe niesienie Słowa i nadawanie za Jego pomocą nowej jakości życia.

Światłość w Starym Testamencie miało również odniesienie do Boga. Chrystus również mówi, że mamy być światłością niosącą Go innym. Jak powiedział Benedykt XVI, jesteśmy zobowiązani nieść światło tam, gdzie ono przygasa. Tak więc naszym zadaniem jest niesienie Radosnej Nowiny w miejsca, w których została Ona zagłuszona. Jak zauważyliśmy, najskuteczniejsze w tym kontekście wydaje się być wykazywanie postawy chrześcijańskiej. Czynem, nie słowem.

Czy potrafimy być solą i światłością?

Posted in: Bez Kategorii
//