Gościem kolejnego spotkania z cyklu społecznego była Magdalena Szubert, wolontariuszka Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym. Przybliżyła nam świat, w którym pierwsze skrzypce zdaje się grać cisza. W świecie tym cisza jawi się przeważnie jako mur odgradzający od świata dźwięków. Ten mur sprawia, że osoby głuche czy głuchoniewidome mogą czuć się wyłączone ze społeczeństwa. Nieznajomość języka mówionego generuje bowiem problemy z porozumiewaniem pomiędzy użytkownikami języka migowego a osobami nieznającymi tego środka komunikacji.
Spotkanie pozwoliło nam skonfrontować swój stan wiedzy z rzeczywistymi faktami na temat świata, do którego dźwięki mają ograniczony dostęp. W przypadku osób głuchych naprawdę można mówić o ICH ŚWIECIE – sytuacja tych osób mocno wpływa na ich tożsamość. Dr B. Canappel określiła nawet „kulturą Głuchych” „zestaw wyuczonych zachowań i spostrzeżeń, które kształtują wartości i normy głuchych ludzi na podstawie podobnych lub wspólnie dzielonych doświadczeń”. Osoby Głuche są wręcz dumne ze swojej odrębności, czego dają wyraz solidaryzując się ze sobą na całym świecie. Ich poczucie odrębności nie jest jednak na tyle silne, żeby zamykało na świat osób słyszących. Co więcej, pozwala się czasem jeszcze bardziej na niego otworzyć – przykładem takiego otwarcia jest Helen Keller, głuchoniewidoma aktywistka, bohaterka filmu „Cudotwórzczyni”.
Podczas spotkania nie zabrakło okazji do zagłębienia się w świat ciszy poprzez próbę zamigania kilku komunikatów. Dowiedzieliśmy się też kilku ciekawostek związanych z językiem migowym.
Niewątpliwie Bóg przychodzi w ciszy. Może zatem warto, zamiast muru, zobaczyć w niej propozycję spotkania? 🙂