Posted by on 2 listopada 2017

W miniony czwartek spotkaliśmy się, by podyskutować na temat dobroczynności i pomocy drugiemu człowiekowi w trudnej sytuacji życiowej. Nasze przemyślenia pokrywały się w jednym punkcie: to, co najcenniejszego możemy ofiarować drugiemu człowiekowi, to nasz czas i obecność. Wielu z nas mija ubogie osoby na ulicy, klatce schodowej, w kościele. Powinniśmy rozglądać się wokół siebie, być wrażliwym na potrzeby naszych przyjaciół, współpracowników, sąsiadów. Czynienie dobra nie musi być bowiem spektakularne. Zaczyna się od drobnych gestów.

Punktem wyjścia do rozważań była przypowieść o miłosiernym Samarytaninie. Konflikt pomiędzy Żydami a Samarytanami sięga czasów sprzed niewoli babilońskiej, kiedy to Izrael podzielił się na dwa kraje: część północną i południową. Część północna – nazwana później Samarią, została pokonana przez Asyryjczyków, tutejsza ludność wygnana, a na ich miejsce sprowadzono pogan. Co ciekawe, wielu z nich przyjęło wiarę w Jahwe. W międzyczasie Żydzi z terenów południowych zostali pokonani przez Babilonię i uprowadzeni. Po odzyskaniu wolności wrócili do Izraela, ale nie uznali Samarytan za swoich braci w wierze ze względu na nie przestrzeganie przez nich przepisów. To stało się zarzewiem ogromnego konfliktu z obu stron, pełnego przemocy i wzajemnych uprzedzeń. Jezus w swojej przypowieści ukazuje dobrego Samarytanina, dla którego ważna jest miłość bliźniego wyrażającego się w czynach.

Kontekst biblijny rozpalił dyskusję, w jaki sposób w dzisiejszym świecie nieść pomoc. Ks. Krzysztof Ukleja w jednym z wywiadów rozróżnia zawodowych żebraków – naciągaczy od osób prawdziwie ubogich: „Prawdziwa bieda nie wystawia się na widok publiczny, nie wyciąga ręki <>. Emeryci z nędzną rentą czy renciści, którzy całe życie pracowali, a teraz nie stać ich na lekarstwa walczące z chorobą zawodową, to są biedni mający swoją godność.”

W orędziu wygłoszonym jako zapowiedź Światowego Dnia Ubogich papież Franciszek również mówi o godności i samotności osób ubogich: „Miłość nie pozwala sobie na wymówki: kto zamierza kochać tak, jak kochał Jezus, powinien postępować zgodnie z Jego przykładem i to przede wszystkim wtedy, kiedy jest wezwany do okazania miłości ubogim (…) Dlatego też jesteśmy wezwani do wyciągnięcia ręki do biednych, do spotkania się z nimi, popatrzenia im w oczy, przytulenia, aby poczuli ciepło miłości, która przełamuje krąg samotności.

Posted in: Bez Kategorii
//