„Wyjeżdżamy z domu rano, zanim jeszcze wszyscy wstaną…….” – z takim słowami i uśmiechem na ustach, każda z trzech ekip wyruszała z Poznania, by rozpocząć długi weekend majowy, tym razem w południowo-zachodniej części Polski, czyli w Karkonoszach. Naszym głównym celem było schronisko „PLUM” w Piechowicach, w którym odpoczywaliśmy, a także spędzaliśmy długie wspólne wieczory wypełnione rozmową, herbatą i planszówkami.
Wspólna majówka rozpoczęła się już 28 kwietnia, kiedy to pierwsze osoby, docierając na miejsce noclegowe, zaczęły swoją przygodę od spaceru po Szklarskiej Porębie, a kończąc nad Wodospadem Szklarki. W tym dniu nie mogło też zabraknąć czasu dla ducha – Msza Święta, jak i przyjemności dla ciała – czyli zakupy, tak by nabrać sił na dalsze górskie wyprawy. Następny dzień upłynął pod znakiem wędrówki na Szrenicę, a następnie drogi na Śnieżne Kotły. Tego dnia na górskich szlakach upłynęło nam 12 godzin, co było nie lada wyczynem.
Ostatni dzień kwietnia minął pod znakiem kolejnych długich wędrówek, tym razem na Grzybowiec (przez Jagniątków, w kierunku Przełęczy Karkonoskiej) oraz na regeneracji utraconych sił.
W Święto Pracy (1 maja) nad ranem druga grupa wyruszyła do Piechowic. Po drodze udało się zwiedzić Strzegom, który zwany jest też Granitowym Sercem Polski. By poczuć górski klimat i rozgrzać zastałe mięśnie po podróży, poznaliśmy zakątki Szklarskiej Poręby oraz szlak prowadzący do Wodospadu Szklarki. Tego dnia wybraliśmy się również do Schroniska pod Łabskim Szczytem, by raczyć się górskimi widokami i zjednoczyć się z naturą, odpoczywając na trawie.
Poranek 2 maja rozpoczął się od długiej wędrówki szlakiem, który miał swój początek w Jakuszycach. Trasa sprzyjała rozmowom, próbie wyciszenia się i odpoczynkowi.
Z pewnością nikt z nas nie zapomni przepysznych naleśników z jagodami i twarożkiem oraz żurkiem, którymi delektowaliśmy się w Chatce Górzystów. Szczególną jednak uwagę zasługuje to, że znalazły się pośród nas osoby, które pokonały tego dnia ponad 40km. Po męczącym dniu i zebraniu się w schronisku, męska część grupy zajęła się przygotowaniem grilla, a panie – przyrządzeniem smakołyków. Do późnych godzin wieczornych nie miały końca rozmowy oraz planszówki, przy których mogliśmy się jeszcze lepiej się poznać i wymieniać wrażeniami.
Trzeci dzień maja rozpoczął się od Mszy Świętej. Następnie część z nas wyruszyła na szlak, by zdobyć Szrenicę, a później regenerować siły w tamtejszych Termach. Druga ekipa miała okazję zwiedzić zakątki Huty Szkła „Julia” oraz poznać etapy powstawania przepięknych przedmiotów wychodzących spod rąk jej pracowników. Kolejny punktem wyprawy było czeskie miasto Harrachov, w którym mieliśmy okazję zwiedzić Muzeum Narciarstwa oraz podziwiać widoki na znajdujące się tam skocznie narciarskie. Nasza obecność została uwieczniona poprzez wpis w pamiątkowej księdze w postaci narysowanej przez Marka podobizny Dinozaura. Nie mogliśmy ominąć też czeskich specjałów – zupy czosnkowej i knedliczków z sosem. Wizytę u naszych sąsiadów zakończyliśmy zgromadzeniem zapasów znanej nam czekolady Studenckiej i Lentilków.
Po nabraniu sił, kolejny dzień rozpoczęliśmy wędrówką na Śnieżkę, czyli najwyższy szczyt Karkonoszy. Po kilku postojach w schroniskach z widokiem na górskie grzbiety, zdobyliśmy nasz cel, a tam… ku zdumieniu i radości spotkaliśmy Franciszkanów, co zostało uwiecznione na zdjęciach J Nie sposób nie wspomnieć, że trzej dzielni uczestnicy wyprawy dotarli na Śnieżkę okrężną drogą, podziwiając napotkane formacje skalne: Pielgrzyma i Słonecznik. Na sam koniec zostawiliśmy sobie zwiedzanie Świątyni Wang.
W przedostatnim dniu pobytu oglądaliśmy Wielki Szyszak, zamek Chojnik, a także wodospad Kamieńczyk, natomiast ostatni dzień majówki upłynął pod znakiem pakowania, pożegnania z górskimi widokami oraz zwiedzania Browaru Miedzianka, tak by ostatecznie wrócić do Poznania.
Magia i duch miejsc, które widzieliśmy, a przede wszystkim ludzie, spowodowały to, że podczas powrotów do Poznania planowaliśmy już kolejne wspólne wyjazdy. 🙂
Zachęcamy do obejrzenia fotorelacji: