Posted by on 8 września 2016

„Który z sakramentów jest najważniejszy?” – zapytał ksiądz na lekcji religii. „Chrzest” – odpowiedziały zgodnie wszystkie dzieci. Tylko Jaś rzucił: „Małżeństwo”. „Jasiu, czy nie uważałeś na ostatniej lekcji?” – zapytał katecheta z lekkim zdziwieniem. „Proszę księdza” – oświadczył Jaś – „Ja jestem z normalnego domu. Najpierw małżeństwo, potem chrzest.”

Pierwsze spotkanie formacyjne po wakacjach dotyczyło najważniejszego z sakramentów – chrztu świętego. Poprowadził je o. Kamil Paczkowski. W ten sposób rozpoczęliśmy cykl spotkań o sakramentach, który będziemy kontynuować przez cały rok, naprzemiennie z innymi tematami.

Jest pieczęcią wyciśniętą na duszy, a zarazem bramą do życia duchowego. Raz przyjęty, jest nieodwracalny. Dlatego nie można wykreślić nikogo z parafialnej księgi chrztów, nawet gdy osoba zdecyduje się wystąpić z Kościoła. Nie trzeba również przyjmować chrztu po raz drugi, jeżeli ktoś po długim czasie wraca do Kościoła.

„Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć?” – pisał św. Paweł w Liście do Rzymian. Słowo „chrzest”, wbrew powszechnym przekonaniom, nie pochodzi od imienia Chrystus. Jego pierwowzór – łacińskie „baptismus” oznacza zanurzenie. Pierwsi chrześcijanie, na ogół już jako ludzie dorośli (a później całymi rodzinami) przyjmowali ten sakrament w baptysteriach, czyli basenach chrzcielnych.

Wierzono, że poprzez zanurzenie obumiera to, co złe, jednocześnie a rodzi się nowy człowiek, którego życie zakorzenione jest w Bogu. „Abyśmy i my wkroczyli w nowe życie, jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca.” – pisał św. Paweł w kolejnych wersetach Listu do Rzymian.

Po polaniu wodą w obrzędzie chrzcielnym przychodzi czas na namaszczenie olejem krzyżma świętego. Niegdyś oliwa była lekarstwem. W przypowieści o miłosiernym samarytaninie czytamy, że mężczyzna „opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem”. Olej, który niegdyś był lekarstwem, symbolizuję Bożą łaskę, która uzdrawia duszę ze skutków grzechu. Oliwą nacierali się również gladiatorzy. Dzięki temu mogli wyślizgiwać im się z rąk przeciwnika, gdyż natłuszczoną skórę trudno jest złapać. Podobnie i my dzięki sakramentowi chrztu otrzymujemy siłę do wymykania się złemu duchowi.

Posted in: Bez Kategorii
//